top of page
  • Zdjęcie autoraJacek - Przeszkodowo.pl

Śląska Liga OCR #3 - Stary Młyn Mikołów - veni, vidi, vici by Karolina Pisarczyk

Zaktualizowano: 31 gru 2020

Za nami już trzecie wydarzenie w ramach Śląskiej Ligi OCR 2020. 23 marca spotkaliśmy się w klubie Stary Młyn w Mikołowie. Ta impreza zakończyła pierwszy "halowy" etap ligi, zakończyła również eliminacje opierające się na konkurencjach wytrzymałościowych i siłowych. Przed nami już #tylkoprzeszkody, no prawie.



Pierwsza część ŚLOCR za nami, zgodnie z założeniami organizatorów, pierwsze trzy wydarzenia miały charakter przygotowujący zawodników do sezonu, stąd też podczas eliminacji oprócz zadań przeszkodowych było sporo ćwiczeń sprawdzających ogólną siłę i kondycję.


Nie inaczej było w tą niedzielę w Mikołowie, w fitness klubie Stary Młyn, gdzie w niedzielny poranek zgromadziło się ponad 50 osób pragnących sprawdzić swoje umiejętności oraz miło spędzić czas w towarzystwie osób, które również uważają, że takie zagospodarowanie niedzielnego poranka i popołudnia jest słuszne i właściwe. Nie oszukujmy się, jest to jednak zdecydowana mniejsza część społeczeństwa w którym żyjemy. Do tego należy doliczyć jeszcze kibiców, sędziów, osoby wspierające organizację, w sumie trochę tych osób było. Na szczęście Stary Młyn wszystkich spokojne pomieścił.


No właśnie, zanim przejdę do opisu jak wyglądały te zawody, to napiszę kilka słów o samym klubie w którym się one odbywały, uważam, że jest on zdecydowanie tego wart.


Miejsce zmagań - "Stary Młyn" - Mikołów



Stary Młyn to miejsce z klimatem. Kropka. Fitness klub ma swoją siedzibę w ponad 100 letnim budynku, który został wyremontowany i dostosowany do potrzeb klubu. Na szczęście zrobiono to z dużym smakiem i wyczuciem, nie tracąc, a nawet podkreślając jego klimat i charakter.


Nie jest to miejsce podobne do innych "sieciówek". Składa się z aż czterech kondygnacji, wąskiej klatki schodowej z drewnianymi schodami na metalowej konstrukcji, ściany z cegieł, a z sufitów wystają stare, ogromne drewniane belki podparte drewnianymi słupami. Całość robi super wrażenie, jakże odmienne od super nowoczesnych, sterylnych klubów, które ciężko odróżnić jeden od drugiego.


Jak wspomniałem klub znajduje się na kilku piętrach i tak, na parterze jest sala do ćwiczeń z ciężarami, podczas zawodów było tu miejsce aby się rozgrzać, porozciągać, itp. Na pierwszym piętrze jest sala do treningów funkcjonalnych (cross, trx, itd.), na co dzień jest tu też porozwieszanych trochę przeszkód, a na czas ligi zamieniona została w arenę eliminacji siłowej. Na drugim piętrze zazwyczaj odbywają się zajęcia ze spinningu, zumby, itd., tutaj miały miejsce eliminacje o charakterze kondycyjno-wytrzymałościowym. Za to na ostatnim piętrze powstał tor do konkurencji przeszkodowej. Ta przestrzeń do tej pory była niedostępna dla gości klubu, natomiast na potrzeby ligi została uporządkowana i powstało "Coś" z niczego. Pozostaje mieć nadzieję, że ta konstrukcja zostanie już w klubie dostępna dla klubowiczów na stałe. Byłoby naprawdę super. Mikołów miałby gdzie bawić się w przeszkody.


Eliminacje



Zgodnie z wypracowanym schematem były trzy konkurencje eliminacyjne: siłowa, kondycyjna i techniczna. Miłą odmianą było to, że do każdej konkurencji wpleciono elementy charakterystyczne dla OCR takie jak wspinanie po linie, wiszenie na drążku czy klasyczny multi rig. Na technicznej, wiadomo, czysty tor przeszkodowy.


Organizacja przebiegała bardzo sprawnie, zgodnie z harmonogramem i ponownie była możliwość śledzenia wyników na żywo dzięki zobaczwyniki.pl. Automatycznie po zakończeniu wszystkich konkurencji wiadomo było kto przechodzi do finałów. Całość na duży plus.


Finał



Tradycyjnie finał ŚLOCR to rozbudowana wersja eliminacji technicznej. Dołożono nową sekcję z dużo trudniejszymi chwytami, dodatkowo niektóre z elementów toru trzeba było pokonywać w obu kierunkach. I o ile w eliminacjach był określony czas, 4 minuty, na przejście jak największej ilości sekcji toru, tak w finałach liczył się czas przejścia zaplanowanej trasy.


Ponownie 4 najlepsze kobiety i 8 mężczyzn miało okazję sprawdzić się w finałach, startując wg kolejności od najniższego miejsca z eliminacji do najwyższego. Przypomnę, że o zwycięstwie decyduje wyłącznie czas uzyskany na torze finałowym, punkty z eliminacji mają wpływ jedynie na kolejność startu.


Emocji jak zwykle nie zabrakło, było też kilka zaskoczeń, ale zanim o tym kto jakie zajął miejsce, trzeba wspomnieć o nowych gościach na lidze.


BeFit24Team aka. Spider Team



Na ŚLOCR dominują oczywiście zawodnicy z okolic Górnego Śląska, dlatego bardzo miłym akcentem jest gdy przyjeżdżają zawodnicy z innych rejonów Polski. Grupa Wataha z Wrocławia już się zadomowiła na dobre na lidze, nie zabrakło ich i tym razem. Dodatkowo gośćmi była ekipa "pająków" z Krakowa, w tym Karolina Pisarczyk, której fanom OCR i Ninja nie trzeba przedstawiać, tylko wspomnę, że podczas tegorocznych Mistrzostw Europy OCR w Gdyni zdobyła brązowy medal w Ninja Track.


Przyznaję, że jak zobaczyłem Karolinę na liście startowej, byłem bardzo ciekawy jej wyniku, jak poradzi sobie w takiej formule crossfitowo-przeszkodowej, byłby to też ciekawy punkt odniesienia do rezultatów innych zawodniczek walczących w ramach ŚLOCR.


Trzeba napisać, że eliminacje nie poszły jej najlepiej, pomijając szczegóły, udało jej się co prawda dostać do finału, jednak z ostatniego dostępnego miejsca. Chwilę rozmawiałem z Karoliną i delikatnie mówiąc nie była zadowolona ze swojego występu.


Sportową złość wykorzystała jednak w 100% w finale. I tym sposobem przechodzimy do wyników.


Wyniki finałowe


U pań warto zauważyć, że do finału nie dostała się dotychczasowa liderka ŚLOCR Victoria Jarząbek z Carbon Silesia. Oprócz wspomnianej Karoliny Pisarczyk w finale ponownie podziwialiśmy Julię Maciuszek - OSPRO Ninja team, Jolę Papiór _Wataha i Olę Komorowską - NASC Team. W finale, jak wspomniałem, były tylko przeszkody i tutaj klasę pokazała Karolina, która z czasem 1:51 wygrała te zawody. Ze stratą 18 sekund do zwyciężczyni, na drugim stopniu podium zameldowała się Jola Papiór. Trzecie miejsce, z czasem 2:14, przypadło Oli Komorowskiej. Julia Maciuszek tym razem nie poradziła sobie z trudnym torem i na ostatniej sekcji brakło jej sił, tym samym zajęła czwarte miejsce.


U Panów nie było aż tak dramatycznych zwrotów akcji i zwycięzca eliminacji został zwycięzcą tych zawodów, mowa o Michale Grocholi - czas 1:53 (tor dla mężczyzn został wydłużony). Dla tych którzy nie śledzili wyników ligi w zeszłym roku dodam, że Michał został jej zwycięzcą i wygląda na to, że rozpoczął już swój marsz po kolejny tytuł. Na drugim miejscu uplasował się Dawid Jarząbek, który wykazuje wyraźny trend wzrostowy, do zwycięzcy brakło mu 21 sekund. Podium tym razem zamyka Krzysztof Chomicz, czas 2:21.




Półmetek


Jesteśmy na półmetku Śląskiej Ligi OCR, kolejne trzy zawody będą miały już inny charakter, jestem ciekaw czy wpłynie to wyniki poszczególnych zawodników. Jest jeszcze za wcześnie by ocenić kto może wygrać Ligę w tym roku, tym bardziej, że liczy się 5 najlepszych z 6 wyników. Można jednak już zaobserwować pewne trendy. Zapowiada się, że walka o wygraną w Lidze będzie mega ciekawa, zwłaszcza wśród kobiet, gdzie obecnie 4, a nawet 5 zawodniczek ma na to realne szanse.


Zobaczmy jak się sytuacja rozwinie wśród mężczyzn, czy znajdzie się ktoś kto da radę powstrzymać Michała od wygranej? Obecnie na drugim miejscu jest Krzysztof Budzisz, jeden z najlepszych mastersów w naszym kraju, jednak on będzie miał inne sportowe priorytety na najbliższe tygodnie. Krzysztof niedawno, wygrywając swoją kat. wiekową w zawodach w Hanowerze, wywalczył kwalifikacje na Mistrzostwa Świata HYROX w Berlinie. Gratulacje. Tak więc wkrótce przekonamy się jak przygotowania pod te zawody wpłyną na jego formę OCRową.



Jedno jest pewne - emocji nie zabraknie.


Kolejne zawody już 15 marca w Gliwicach, na torze drużyny Socios Silesia. Wiem, że organizatorzy pracują nad przyciągnięciem naprawdę znanych osób na te zawody, bez względu na to, czy im się to uda czy nie, zapowiada się impreza z rozmachem jakiego jeszcze na Śląskiej Lidze nie było. Już teraz zapraszam w imieniu organizatorów, a po szczegóły odsyłam na profil Facebookowy Śląskiej Ligi OCR.


Przydatne linki:


145 wyświetleń0 komentarzy
bottom of page