Podczas Mistrzostw Polski OCR w Stalowej Woli spotkałem Pawła Salę, co przywołało wspomnienia uczestnictwa w BulletRun w Myślenicach w 2019r. Pomyślałem, że warto będzie trochę powspominać oraz posłuchać, nad czym obecnie Paweł pracuje i co nas czeka na najbliższym BulletRun.
Przeszkodowo.pl: Cześć Pawle, dawno nie mieliśmy okazji rozmawiać, powiedz co tam u Ciebie? Przypomnę, że OCRowy świat zna Cię z roli dyrektora RMG w Myślenicach, a następnie stworzyłeś własną markę BulletRun. Z tego co wiem to nie jedyne Twoje zajęcia powiązane z organizowaniem wydarzeń sportowych. Pochwal się co tam poza OCRami ostatnio porabiasz.
Paweł Sala: Cześć. Remontuję stary dom w górach. Haha, nasze największe marzenie (z Natalią). Planujemy wesele. To chyba najbardziej mnie pochłania ostatnimi czasy. Ale pytanie dotyczyło zapewne wydarzeń sportowych, więc wracam do tematu.
Z branżą OCR jestem związany bardziej, niż jest to widoczne.
To nie tylko BulletRun, także Extreme Construction, gdzie przez ostatnie 3 lata zajmowałem się wypożyczalnią przeszkód, przez co zwiedziłem cały kraj i 80% biegów z przeszkodami. Jestem również licencjonowanym sędzią OCR (właśnie wróciłem z MP Stalowa Wola) i to ja również stoję za pozyskaniem Miasta Stalowa Wola jako gospodarza Mistrzostw Polski. Jak widzisz, w OCR siedzę dość mocno, tyle że w nadchodzącym roku sporo u mnie zmian.
Co poza OCR? Turbacz Trail - czyli biegi górskie w Gorcach, na które również serdecznie zapraszam, fajnie rozwijający się projekt, który organizujemy zimą- Turbacz Winter Trail 10-11 lutego oraz latem Turbacz Summer Trail 6-7 lipca oraz eventy towarzyszące - Podhalański Bieg Mikołajkowy i Turbacz Downhill - czyli zbieg z Turbacza, tylko w dół. Bardzo ciekawa formuła dla osób lubiących adrenalinę.
Biegi górskie to taki mój konik, sam cały czas startuję, w tym roku mogę pochwalić się ukończeniem Biegu Rzeźnika oraz Tatra Skymarathon.
Ponadto od 3 lat nasza Fundacja jest współorganizatorem Marszobiegu śladami gen. Nila "Od Zmierzchu do Świtu" - głównie za sprawą naszego Prezesa Roberta “Kornika” Kory, który jest byłym oficerem jednostki specjalnej. NIL - to bieg górski na dystansie 47km, którego start odbywa się o zmierzchu, a limit czasu wyznacza wschód słońca. W tym roku odbyła się 12 edycja tego klimatycznego biegu, z czego w 7 brałem udział jako uczestnik a w 3 jako ekipa organizacyjna.
Na więcej czasu już nie wystarcza, ale tak jak wspominałem wyżej, szykuje się sporo zmian w nadchodzącym roku, o których jeszcze nie chcę mówić.
Wracając do OCRów i do BulletRun, pamiętasz pierwszą edycję? Co o niej myślisz z perspektywy czasu?
PS: Na pewno mocno zapadła mi w pamięć, bo gdy organizujesz coś po raz pierwszy, kosztuje Cię to znacznie więcej czasu, energii i pieniędzy. I tak też było u nas. Chcieliśmy, aby wydarzenie spełniało założenia projektu, dlatego poświęciliśmy mu ogrom pracy i serca. Było sporo militarnych zadań, rzut granatem, strzelanie, wiązanie opaski uciskowej (“stazy”), marsz na azymut. Do ideału brakowało tylko 4-kilogramowego “medalu”, który pojawił się w kolejnej edycji. Staram się wrócić do tego klimatu, ale zorganizowanie strzelania nie zawsze jest takie proste.
No właśnie, dla mnie strzałem w dziesiątkę było trofeum pocisk, który ważył ponad 4kg i spory fragment biegu trzeba było go ze sobą nieść. Do tej pory, jest to moje ulubione trofeum z OCRów. Było to coś wyjątkowego, wyróżniającego ten bieg od innych. Skąd wziąłeś na niego pomysł? PS: Pozwól, że Cię poprawię - jest- nie było! To trofeum jest do zdobycia również podczas najbliższej edycji we Włocławku na tych samych zasadach, na których zdobywałeś je w Myślenicach.
Waży dokładnie 4,4 kg i pełni rolę przeszkody z obciążeniem na ostatnim fragmencie trasy, którą de facto zabierasz do domu! Tak, śmiało mogę powiedzieć, że jesteśmy jedynym biegiem w Polsce, z którego każdy zawodnik zabiera przeszkodę do domu :).
Dodatkowo pełni rolę medalu, więc jest najcięższym medalem z biegu w Polsce.
Pomysł - szukałem czegoś nawiązującego do nazwy BulletRun, a zarazem wyjątkowego, efektownego. Pocisk był więc naturalnym kierunkiem, wielkość kierunkiem na wyjątkowość, pozostało znaleźć materiał i wykonawcę.
Tak trafiłem do Concrete Ubetonowani, gdzie pocisk powstaje do dziś.
To najcięższe trofeum w Polsce, wykonane z betonu architektonicznego, dla każdego zawodnika dystansu Sporty oraz Military, który dotrze do punktu znajdującego się ~1km przed końcem trasy i doniesie je samodzielnie do mety. Wymiary pocisku to ok. 33cm wysokości i ok. 10cm średnicy. UWAGA - w tym roku to ostatnia możliwość zdobycia tego trofeum. W przyszłości nie będziemy go już produkować. Od samego początku jego koszt przewyższał budżet medalu z biegu, niemniej jednak jego wyjątkowość była tego warta, obecnie poprzez inflację i wzrost pozostałych kosztów, a jednocześnie mniejsze dotacje, jego koszt zdecydowanie przekracza możliwości budżetu! W związku z tym jesteśmy zmuszeni zrezygnować w przyszłości z jego produkcji.
Przykro to słyszeć, ale dobrze, że informujesz o tym z wyprzedzeniem. Często powtarzam, że jedyną stałą rzeczą są zmiany. A propos, jaką ewolucję przeszedł BulletRun od momentu powstania?
PS: Nie wiem, czy nazwałbym to ewolucją, czy po prostu pracą na żywym organizmie. BulletRun to projekt, który z założenia miał łączyć moje ulubione tematy - militaria, strzelectwo i biegi z przeszkodami. W pierwszej i drugiej edycji udało się to połączyć perfekcyjnie - ale na to składa się przede wszystkim budżet i frekwencja, a to nie zawsze idzie w parze. Projekt w 90% realizujemy we dwójkę, poświęcamy mu możliwie tyle czasu, ile pozostaje nam z tego, który musimy poświęcić na zarobienie na życie.
BulletRun dla nas jest projektem wynikającym z pasji, nie jest projektem dochodowym. Dlatego czasem nie mamy w budżecie na tak zwane efekty specjalne i w efekcie brakuje trochę militarnego klimatu. W najbliższej edycji postaram się trochę tego klimatu nadać.
Zdradzisz skąd wynika zmiana lokalizacji, która nastąpiła w zeszłym sezonie i zamiast w Myślenicach spotykamy się na Bullet Run we Włocławku?
PS: Pierwsze założenia mówiły o dwóch lokalizacjach Włocławku i Myślenicach, niestety życie to zweryfikowało. Włocławek to stricte sportowe miasto, infrastruktura sportowa zrobiła na nas olbrzymie wrażenie. Teren, który oferuje Włocławek, jest idealny pod kątem naszego biegu. Poza górami, jest tu wszystko co w Myślenicach. Las, błoto, woda, ścieżki leśne i dukty dobrze skomunikowane, co pozwala na rozłożenie przeszkód w niemal każdej części trasy.
Opowiedz proszę jeszcze coś więcej o dystansach i kategoriach, które czekają na zawodników już 22 października we Włocławku.
PS: Na zawodników czekają 3 dystanse w formule Open oraz Elite:
- SPORTY – dystans ~6 km, 10+ przeszkód, start na tym dystansie od 16 roku życia
- MILITARY - dystans ~12 km, 20+ przeszkód, start od 18 roku życia
- KIDS - dystans ~1-2 km, start dla dzieci 4-14 lat
Na dystansie Sporty oraz Military prowadzona jest klasyfikacja generalna Elite osobno wśród kobiet i mężczyzn. Dodatkowo na dystansie Military stworzona jest klasyfikacja dla służb mundurowych osobno wśród kobiet i mężczyzn.
Na dzieci czekają 3 formuły: Elite, Open oraz Mini w kilku kategoriach wiekowych:
KIDS MINI 4-6 lat, OPEN: 7-8 lat, 9-10 lat, 11-12 lat, ELITE: 7-8 lat, 9-10 lat, 11-12 lat, 13-14 lat.
Na najlepszych Zawodników klasyfikacji generalnej czekają wyjątkowe nagrody od Sponsorów wydarzenia. W puli nagrody od: Kaufland, Contigo, Saxx, Teekanne oraz Health Labs Care.
Na Zawodników formuły Open przewidziane są drobne upominki.
Dodatkowo przewidziana jest klasyfikacja drużynowa na dystansie Sporty, Military oraz Kids, a także nagroda specjalna dla najliczniejszej drużyny Open.
Teraz czas na mój ulubiony temat - przeszkody. Co ciekawego szykujecie w tym roku?
PS: Poza "oczywistymi oczywistościami" (ściany, równoważnie, porodówki) pojawi się nieco więcej przeszkód technicznych niż w zeszłym roku. Na trasie będzie można spotkać nie tylko multi czy low rigi, ale również przeszkody typu salmon ladder, wariat czy fireman.
Na sam koniec, czy snujesz już plany dot. nadchodzącego sezonu 2024?
PS: Tak, jesteśmy w trakcie ich układania, ale jeszcze nie będziemy nic zdradzać, żeby nie zapeszać.
Dziękuje Pawle za rozmowę, życzę sukcesów w organizacji BulletRun i nie pozostaje nam nic innego jak zaprosić przeszkodowców do Włocławka 22 października.
PS: Dziękuję Jacku, do zobaczenia na trasie.
Comments